piątek, 2 listopada 2012

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Cześć Wam.
Zaaaaaaamieszanie.
Wiiiiiir, tornaaaaado i nie wiem co jeszcze mam w głowie.
Zadaje sobie pytanie "A może to wszystko naprawić ? " . Po chwili odpowiadam " Żeby dostać kolejnego kopniaka w dupe? Nie." I tak w kółko. Męczące. Dlaczego człowiek nie potrafi zapomnieć o tym co sie skończyło i zostawić w głowie tylko dobre wspomnienia? Przydałoby się coś takiego. Jednak mi się pewnie nigdy nie uda. Eh, lipa straszna. "Wynoś sie z mojej głowy i nigdy już nie wracaj albo wróć... i pokaż, że Ci zależy".


 Nocka porzeczkowa z debilami :D
Uwielbiam Was.
Cieszę się, że mam takie dwa debile obok siebie i że mimo tego co było to mamy kontakt jaki mamy.
3 lata nieodzywania się z jedną , czeste klotnie z drugą a jednak.
Fiona&Dżej
       dziękuję.

















Ciesze się, że od niedzieli wróci wszystko do normalnego trybu... przynajmniej troszkę :D.
A dzisiaj było kino z debilami <3 Horror a jakby nie było to taka komedia... :D haha :D
Miła atmosfera.

Czekamy na 9.11 - kolejna runda ligi jeleniogórskiej & 11.11- Żarów! Fuck yeah <3
ZAPRASZAM 
DO 
KIBICOWANIA ! 
Będzie ostro, czuję to. Trzeba być w formie, nie ma co :D IKS w moim sercu jest, haha <3




Cześć Ewe, to my w Berlinie .
Strasznie niewyjściowe, ale to nieważne.
Kocham Cię siostra . Cieszę się, ze mam Cię w klasie pajacu głupi ;* I cieszę się, że jestem na Ciebie skazana przez co najmniej kilka następnych lat.

sobota, 6 października 2012

Ej, uśmiechnij się , prosze...

Ej, kocham Was.
Dawno nie poprawił mi nikt humoru tak jak Wy teraz.
Nocka zawsze się przydaje.
Potrzebowałam takich rozmów , takich odpałów.
Lubię porzeczki i energydrinka :D

"Pójść autostradą kłamstw.."
"Jedyne wyjście- stać się kimś innym" - nie. Nie na 100%.
Jestem jaka jestem i jest mi z tym dobrze.
Niczego nie żałuję, bo wszystko co przeżyłam czegoś mnie nauczyło.
"Pomyliłem się jeszcze raz" . Może? Nie wiem, nie osądzam teraz.
Kiedyś będę nad tym myśleć, teraz jest mi za dobrze.
Chociaż spędziłam godzinę prawie na balkonie rozkminiając to wszystko jest okey.
Podniosłam się po wczorajszym i przedwczorajszym.
Czy na długo? Pewnie nie, normalne.

Idę do miśków, czas śpiewać, tańczyć, robić zdjęcia, wygłupiać się dalej.

So, let's go!
Bye ;*

Tak, nasz przebój. Lubimy stare piosenki. I nasza rozkmina:" Ej to nasze dzieci nie będą wgl tego znały? Albo będę uważały to za prehistorię a Biebera jako przeszłość... "- smutne, serio.
Mówiłam, że kocham te dwie baby? Tyle ile przeżyłyśmy to już ch**... Z jedna kłótnia 3 letnia, z drugą co chwile coś nowego. Jednak to wszystko przetrwało za co jestem im wdzięczna strasznie i będę do końca życia. Wiadomo, że nigdy nie zapomnę tych złych chwil, ale trzeba się cieszyć takimi chwilami jak właśnie ta.

http://www.youtube.com/watch?v=N-OLHFb7jRc
http://www.youtube.com/watch?v=_GZB_nP4uWE
http://www.youtube.com/watch?v=lUixIjx33dc

No to serio uciekam,bo nie ma czasu na notki.
Miłego weekendu : *

piątek, 5 października 2012

Nie ogarniam, nie ogarniam w ciul

Ostrzegam: notka typowo na wyżalenie się. Nie podoba się, to nie czytać. Nikt nikogo nie zmusza.
Nie ogarniam co się dzieje w mojej głowie.
Takiego mixu to dawno nie miałam.
Wczoraj rozkminy do 4 rano, dzisiaj jest już 1 w nocy a ja dalej nie śpie i włączam specjalnie kompa, żeby coś tu napisać. Szlak by to trafił.
Tak nie ogarniam co się dzieje w mojej głowie, szok. Serio. Milion myśli na minutę. Tylko tych myśli się nie da ogarnąć. Wczoraj jeden motyw myśli do 4 , dzisiaj inny... Dzisiejszy bardziej dobijający od wczorajszego, więc chyba wgl nie pójdę spać.
Dlaczego ludzie, którzy myślałam że będą długo ze mną tak oo zmienili swoje życie i nagle dla nich nic nie znaczyłam? Albo znaczyłam, ale nie mieli czasu , żeby tego zauważyć?
Chociaz minęło tyle czasu dalej nie mogę zapomnieć, dalej nie mogę się pozbierać, dalej mnie to wszystko męczy.
Tyle razy słowa "4ever; kocham cię; jesteś jak siostra; nikt inny mnie tak bardzo nie zna jak ty; nie wiem czemu tak miedzy nami jest, ale niech sie to nie zmienia; 0 kłótni na ten rok" i wszystko inne. Jaki to miało sens? Dlaczego teraz to tak boli?
Jakie to wszystko jest bezsensu... Rozpaczam jak głupia a ty tak na prawdę to teraz mnie nawet nie znasz... Może wydaje się wszystkim, że mnie znają, ale psikus... Tak na serio ? Jedna osoba jest taka. A reszta? Kiedyś pewnie byłoby inaczej. Kiedyś...
Dobija mnie to, nie daje sobie z tym rady. Byłaś osobą, która za dużo dla mnie znaczyła. Za nikim tak bardzo nie tęskniłam jak za Tobą. Za nikim chyba tyle nie przepłakałam, o nikogo tak bardzo się nie starałam. Nawet pisząc to wszystko płaczę, jejku ale ze mnie beksa. Płacz rozładowuje emocje? To ja już powinnam być rozładowana kilka miesięcy temu...
Tęsknie za naszymi rozmowami, tęsknię za wagarami, tęsknie za spacerami, za zdjęciami, za zakupami, za nockami, za wygłupami, za twoim głupim "wwww..." w nocy, za wszystkim . Brakuje mi rozmów typu "szmata do podłogi i łosoś". Brakuje nowoczesności w jedzeniu lodów. Brakuje "Kśećia". Brakuje twojego opierdalania, Twoich słodkich nieogarów, brakuje wszystkiego nawet wypadów do Cieplic. Mogę wymieniać i wymieniać. Teletubiś, tymbarki, ślizgawki, działka, mostek blaszany, to gówno do oczyszczania powietrza, skype, krzyż, pingpong a nawet Tusia. Jejku, jak to wszystko sie kojarzy.
"Don't look at mee" ; "Ideały poszły się zabić " ; "Rihhana ma mięso"
Niejeden spyta : dlaczego blog? Dlaczego tutaj to pisze skoro to takie "prywatne" ?
Może dlatego, że blog to jest coś naszego. Tak, właśnie dlatego.
Pomyśleć , że to wszystko co napisałam jest spowodowane jakimś głupim fragmentem z filmu gdzie była mowa o karnawale. Nie moja wina, że podświadomość powiedziała "nocka?". Serio, nie chciałam żeby ten wieczór skończył się monologiem dot. jednej osoby na tym blogu.


"Chodź wiele się wydarzyło, wiem że stać nas na więcej. Wciąż mam nadzieję i czekam..." = aakurat głupia piosenka leci na esce -.-


Dobra, dosyć. Trochę mi lepiej jak sie wypisałam, idę do łóżka. Może jakimś cudem zasnę przed 4, byłoby dobrze.
I wielkie sory dla ludzi, którzy się męczyli z czytaniem tego, ale jednak potrzebowałam się tu wypisać.
Sorka za notkę, ale no cóż. Każdy ma czasami słabsze chwile, no nie?
 
Tusia, kocham ją <3 
Idę się do niej poprzytulać. 
Koniec.


Pt-nocka. Tak, błagam. 


sobota, 29 września 2012

Same pozytywne emocje!

A siema siema!
Doooobry dzień! Jejku, no pozytywnie strasznie!
12 rano witam Fionę&Dżeja... z nimi nie mogło być nudno.
Jarmark staroci <3 Mogłybyśmy tam chodzić caaaały dzień, było śmiesznie.
Lubię figurkę fiony, lubię klauna, lubię TAKIE sytuacje z Boniem (hahahhahaa, ten gościu był genialny).


Potem zakupy w galerii grodzkiej :D Sweterek nowy jest (uwaga, uwaga! DAMSKI... tak, kupiłam damski sweterek a nie męski, sama się sobie dziwię, hahhaha).

Po udanym wypadzie na miasto wybrałyśmy się w trójkę na ognisko Norwid-Żerom :D Już na przystanku i w autobusie spotkałyśmy znajomych :) Potem ludowa i heeeeeja! Ciekawie było :D Jednak po jakiś niecałych 2h uciekłyśmy, bo no... bo uciekłyśmy i tyle. Nie będę zaczynać tego tematu, bo po co psuć sobie humor. ;) Tak dla jasności: OGNISKO UDANE :D Pozytywni ludzie :) PIJOKI JEDNE! <3
Grządziel, lovam Cię jak jesteś nieogarnięty <3

W drodze na autobus spotkałyśmy... FASOLKĘ! Stęskniłam się za tą babką, serio. Szkoda, że nie mogłam zostać i pogadać, trudno, może jeszcze kiedys będzie okazja ;) 







Ej, wzięło mnie na wspomnienia :< Jejku, brakuje czasami takich chwil jak te na zdjęciach... 
Gimnazjum to był dobry okres, serio :). 

No, ale wracając do dzisiejszego dnia to potem kolejny raz miasto z Fioną i Dżejem . 
Kawka + gofr <3 Ah, lubię usiąść w kawiarni, pogadać i się pośmiać. Brakowało mi tego. 

Po powrocie na zabobrze wieczorny spacerek z Filusiem jak prawie co wieczór :D 

Widzicie, dzień pozytywny. Oby było tak dalej, serio. 
Uśmiech jest a to najważniejsze! 
Czekam tylko na powrót do treningów, bo już mi brakuje wysiłku i moich laseczek <3

NIEDZIELA = NAAAAAUUUUKA -.- 
Trzeba nadrobić troszkę... Damy radę:D 
O, jutro chyba korki z ang z Fioną :D Znowu będzie duuużo śmiechu. Haha :D 

No nic, uciekam. Mam nadzieję, że wszyscy mieliście tak dobry dzień jak ja! 
Miłej niedzieli ! 
Ps: Dziękuję tej dwójce ze zdjęcia za dzisiejszy dzień! :***




piątek, 28 września 2012

co się dzieeeeje ;o

Hej ludziska, piszę notke w bardzo dobrym humorze!
Widzicie małe zmiany w wyglądzie bloga :D
Te zmiany miały być początkiem czegoś nowego - koniec z grafiką od Mać jednak...
 NIE UDAŁO SIĘ. 

hahahahaa, dzięki Mać za inicjatywę związaną z blogiem. Dobrze było popisać przez ponad godzinę :)
Ładnie zrobiła nie?









Oczywiście Kowalczyk też dziękuję za pomoc przy blogu ;* Wstępny wygląd też był git!

A co do Kamili to jutro mnie zabije, bo dalej nie ma zdjęć na poczcie (kiedyś Ci je wyślę!)



Chorowanie chorowaniem, ale dosyć siedzenia w domu. Nie wyrabiam już psychicznie zamknięta w tych ścianach-.- .
Dzisiaj 10 minut w szkole a tyle uśmiechów od ludzi i ciepłych słów, że człowiekowi chce się tam wrócić. Dziękuję Wam bardzo! :**

Caaały dzień w sumie z Fioną, no co chwilę z nią! Ciesze się, że jest jak jest , dziękuję miśku za to.
Cieszę się, że po prawie 3 latach ciszy jest jak jest, serio. Przydało nam się to :)
I AH TE NASZE FANTAZJE.... ahahahahhahahahaha <3.







Wieczór w domku z Fioną i Dżejem, miło było posiedzieć, pogadać i się pośmiać. Dzieny!

DŻEJ CO JA ZNALAZŁAM! : O
HAHAHAHAHAHAHHAAH














Jejjjku , ale mam wylewny wieczór. Bleee, hahahah :D

Jutro jarmark staroci wita , bo trzeba ogarnąć to na wok ;)


SIOSTRA DASZ RADĘ! Trzymałam kciuki za Wasz koncert dzisiaj!
Stęskniłam się za Tobą, dobrze że jesteśmy razem w klasie. Od pon znowu razem! <3

Dobra, koniec. Baju baj! ;*


Witojta, pobawiłam się grafiką. Wracaj o Wiktorio do zdrowia :)

czwartek, 27 września 2012

Wracamy.

No siema :D
Chyba wrócę na tego bloga ^^ Może założę fbl, ale nie wiem.
Na razie zostaję tutaj.

Daaaawno nie pisałam, znowu.
Dzieję się tyle, że nie wiem co mam pisać.
Aktualnie choruję. ANGINA =.=


Jednak chorowanie z takimi ludźmi jest przyjemne <3 Dziękuję wszystkim za bardzo miłe odwiedziny!
Jednak wolę już wyzdrowieć, śmigać do szkoły, nie mieć zaległości, lecieć na treningi do moich bab i wybrać się do jakiegoś kina. Tak, to mój plan jak wyzdrowieje.






Ogólnie to jak się czuję psychicznie oceniam na jakies ... może 4/10 . Nie jest najgorzej ;) Jednak mogłoby być trochę więcej powodów do uśmiechu .

A że tak wspomnę o szkole to... cieszę się, że mam siostrę przy sobie! Trzymam kciuki jutro za Ciebie na Waszym koncercie! BĘDZIE DOBRZE! <przykro mi, że nie mogę tam być... > 





Czekamy na 18 Boro i lecimy się rozluźnić no nie?
Fiona , Dżej, Chudy, Kozi, Kowal, Dulciak, Guz, Lizak ? :D
Będzie dobrze!


Wybrałabym się na taką kawkę dziewczyny....